Pewne rzeczy w życiu należy zaplanować odpowiednio wcześnie. Kwestie istotne, jak np. własne wesele, i mniej poważne np. rodzinne wakacje. Wśród logistycznych wyzwań znamienite miejsce zajmuje Noc Sylwestrowa. Fakt, mamy dopiero październik, ale… Żyjemy szybko, cały czas coś się dzieje, milion spraw na głowie, w galimatiasie tych wszystkich codziennych wyzwań może nam umknąć organizacja ostatniej tegorocznej nocy.
Pomalutku zaczęłam rozeznawać się wśród sylwestrowych propozycji. Oczywiście opcji jest wiele. Na przykład wyjazdy: nad morze, za granice, w góry ale… Nie mam na to w tym roku ochoty. Zakupy i pakowanie w świątecznym ferworze, to ostatnia rzecz o jakiej marzę. „Domówka”? Oczywiście, byle nie u mnie. Pozostają jeszcze imprezy organizowane, ale to najczęściej banał, za niebanalne pieniądze.
Kilka dni temu natknęłam się na ofertę Sylwestra w City Parku. No cóż, naprawdę mnie ujęła… Przede wszystkim oryginalna, zabawna, bardzo spójna i kreatywnie interpretująca sylwestrową tradycję.
„Aperitif w Paryżu, lunch w Nowym Jorku, Kolacja w Las Vegas, północ w Rio …
Szanowni Pasażerowie, czy jesteście gotowi na niecodzienną podróż? Zapnijcie pasy, odprężcie się i uwolnijcie zmysły – przed Nami wielogodzinny lot, pełen wyrafinowanych niespodzianek.
Rozpoczniemy podróż z pogranicza kulinarnej magii, luksusowej i nieograniczonej przyjemności …”
Brzmi świetnie!
City Park podczas szalonej nocy zapewnia Gościom menu, open bar, pokaz brazylijskiej samby, francuskiej burlesque, a o północy pokaz fajerwerków!
Sytuacja wygląda zachęcająco! Już snuję wizje, jaką kreacje powinnam wybrać, których znajomych namówić, i o którym miejscu na Świecie poczytać, aby wiedzieć czego się spodziewać!