Przywykliśmy do tego, ze poziom smakowitości zależny jest min. od szerokości geograficznej. No bo, jakby Chef kuchni nie był wspaniały, a dostawca zaradny, jeżeli ryba musi dojechać z Pomorza na Śląska nie ma siły, świeża codziennie nie będzie! Nie mówiąc już o rarytasach nie występujących w Polsce naturalnie.
Homary, Muszle, Ostrygi…
Oczywiście wszystkie te smakołyki można przechowywać na wiele różnych sposobów. Im dostawcy uczciwszy, tym metoda lepsza, ale i droższa. Zresztą, nie ma cudów – wielu restauratorów kupuje najtańszy gatunek Owoców Morza. Przyprawiają, obrabiają, kombinują i efekt staje się zjadliwy. Jednak każdy kto miał możliwość spróbowania świeżych krewetek, muszli czy kalmarów ze smutkiem poczuje różnicę.
Do tej pory alternatywy nie było… Owszem gdzieniegdzie w Poznaniu można zjeść poszczególne frutti di mare i naprawdę się uraczyć, ale… Nigdy nie są one wyłowione świeżo z wód… Tzn. nie były! Od 1 września w Cucian 88 w City Park na ulicy Wyspiańskiego rozpoczyna się kulinarna rewolucja. W restauracji powstanie profesjonalne homarium, a w nim nie tylko skorupiaki, ale także ostrygi i muszle. Owoce morza będą wyławiane specjalnie na życzenie Gościa i przyrządzane przez jednych z najlepszych kucharzy min. Ernesta Jagodzińskiego – Szefa Kuchni Cucina 88.
Grzechem byłoby nie spróbować… Świeży homar w stolicy Wielkopolski, nie nad morzem?! Rewelacja!