Właściwie, każda szanująca się restauracja ma dziś w swojej ofercie, przystępne cenowo oferty lunch’owe. Dania dość proste, szybkie i pewnie dlatego tak atrakcyjne finansowo. Niestety, wiele z tych propozycji zasadniczo odstaje od innych dań w karcie.
Regularne menu to często wyrafinowane potrawy, w adekwatnych cenach. Lunch to podstawowe dania. Owszem, smaczne, trzymające wymogi świeżości i jakość, jednak mało mające wspólnego z wyrafinowaną filozofią danej restauracji.
Z takim właśnie nastawieniem odwiedziłam Cucinę 88 w City Parku. Zakładałam dwie opcje: albo będzie drogo, albo banalnie…
Zdziwienie było totalne i wybitnie smaczne!
Profesjonalna kelnerka na hasło: LUNCH, poinformowała mnie rzeczowo o szczegółach zestawu na dzisiaj. Danie pierwsze to krem z buraka z potwornie aromatycznym kozim serem. Porcja – zdecydowanie spora. Danie drugie to stek z tuńczyka, medium rare tzn. pierwsza warstwa pięknie wysmażona, w środku jeszcze czerwona. Ryba podawana z zielonym groszkiem, risotto odpowiednio al dente i cebulowym pyłkiem. Do tego kawa lub herbata. Cena – 34 zł!!!
Sama nie wiem, co zrobiło na mnie większe wrażenie – idealne smaki czy zadziwiająca cena?
Zasadniczo nie pieniądze są najważniejsze, jednakże w tym przypadku warto o nich wspomnieć. Jeżeli ktoś omija pewne miejsca ze względu na odczucie, że „przecież mnie nie stać” powinien czasami przyjrzeć się bliżej, zajrzeć do menu lub stronę internetową i przyjemnie się zdziwić, jak ja w Cucina 88.