W Internecie huczy! Zimno nadeszło… W kolejnych „memach” jestem informowana o końcu lata, nadchodzących zimnych porankach i wieczorach, początku okresu na przytulanie i ciepłe skarpetki. Właściwie bardzo lubię jesień i zimę, ale wszelkim umilaczom chłodnych miesięcy mówię głośne „Tak”!
Sobotni, poranny spacer po City Parku, choć już w jesiennej kurtce, niezmiennie sprawia mi przyjemność. Zresztą, kiedy wszyscy przestrzegają przed depresją spowodowaną przesileniem, dużo łatwiej znaleźć wytłumaczenie dla mniejszych i większych grzeszków. Jednym z nich są frywolne, słodkie pokusy…
W skandynawskich „Larsach” próbowałam już marynowanych śledzi, słodkich placuszków i czarnych burgerów. Tym jednak razem zjadłam coś, co wystrzeliło mnie na radosną orbitę aksamitnych smaków.
Suksessterte – ciasto o chyba najwspanialszym, najsłodziej wysublimowanym i wyważonym aromacie bez grama mąki. Kruchy spód makaronikowy, a na nim maślany krem na bazie creme anglaise z żurawiną. Cała cudowność posypana jest ogromną ilością migdałów, a one dopieszczone gorzką czekoladą….
Jeżeli szanujecie swoje podniebienie, uwielbiacie własne kubki smakowe i nie możecie obejść się bez rozkoszy, czym prędzej zamawiajcie „larsowe” ciacho!